Pewnego mroźnego grudniowego popołudnia w drodze powrotnej z Czech, trafiliśmy do Zamku Czocha, tak przejazdem i tylko na chwilę, a spędziliśmy tam kilka godzin, zwiedzając i rozkoszując się pysznym obiadem i aromatyczną różaną herbatą w hotelowej restauracji.
Krótka Historia Zamku
Zamek Czocha powstał w połowie XIII wieku z inicjatywy króla czeskiego Wacława II. Początkowo stanowił warownię obronną, potem przekazano go biskupowi miśnieńskiemu a jeszcze później Wacław II podarował zamek w prezencie ślubnym swojej córce Agnieszce i księciu piastowskiemu Henrykowi Jaworskiemu.
Po jego śmierci wielokrotnie zmieniał on właścicieli. Przepięknie położony na skalnym cyplu rzeki Kwisy. Zbudowano go ze spojonych zaprawą wapienną złomów granitowych i gnejs.
W ciągu wieków zamek ulegał wielu przebudowom. Po pożarze w roku 1793 zamienił się w ruinę.
Został odbudowany na początku XX wieku. Obecnie stanowi kompleks składający się z dwóch przedzamczy, fosy, kamiennego mostu, okrągłej wieży i zamku głównego, który obemuje zespół budynków z wewnętrznym dziedzińcem. Wewnątrz podziwiać można bogatą komnatę książęcą, wyposażoną w znacznej części w sprzęty pochodzące z czasów ostatniego właściciela posiadłości.
W Zamku aktualnie funkcjonuje hotel, organizowane są w nim też różne imprezy, w tym pokazy walk rycerskich i koncerty muzyki dawnej. Jego wnętrza mogą też być wynajmowane na imprezy zamknięte. Zamek z racji swego położenia i ciekawej historii był też wielokrotnie scenerią dla wielu filmów i seriali.
Obiekt można codziennie zwiedzać z przewodnikiem. Koszt biletu na zamek to ok 15 PLN, a na sam teren dziedzińca 5 PLN.
Nie wszystkie komnaty zamku jednak zawsze są dostępne dla zwiedzających. Nam dopisało szczęście i komnata książęca była udostępniona do zwiedzania, gdyż nie zakwaterowano w niej żadnych gości hotelowych. Kilkanaście razy w roku odbywa się tam też nocne zwiedzanie zamku i zamkowych lochów przy zapalonych pochodniach.
Zamkowe wnętrza kryjące mroczne tajemnice
Najciekawszą dostępną zarówno dla zwiedzających jak i dla gości hotelowych jest komnata książęca z ogromnym łożem wokół którego krążą liczne legendy.
W murach zamku rozegrały się dramat trzech kobiet: chciwej Anny, niewiernej małżonki Ulriki i występnej siostry Gertrudy. Trzy różne legendy o zdradzie, ale z jednym wyraźnym przesłaniem.
Na pierwszym piętrze zamku Czocha mieści się sypialnia Gütschowów z zabytkowym łożem z baldachimem. Duchem tego miejsca jest nieszczęśliwa Anna, okrutnie ukarana za chciwość. Piękna Anna spodobała się podstarzałemu, ale bogatemu właścicielowi zamku i dla jego bogactw wyszła za niego za mąż. Niestety w noc poślubną nie udało się jej ukryć wstrętu, a odepchnięty małżonek okrutnie się za to zemścił. Uruchomił dźwignię koło łoża małżeńskiego i część łóżka, na której spoczywała jego małżonka zapadła się, strącając kobietę do lochu - wprost w nurt Kwisy. Sławetne łoże z tej opowieści można do dziś oglądać w zamkowej komnacie warowni w Leśnej. Jej tajemnicę - zamurowany loch, prowadzący do piwnic - odkryto podczas remontu. Według innej legendy jeden z właścicieli zamku wykorzystywał go, aby zaraz po nocy poślubnej pozbywać się kolejnych żon...
Kolejny właścicieli zamku Joachim von Nostitz pojął za żonę piękną Ulrikę. Młoda para była w sobie rozkochana i wydawało się, że nic nie zakłóci małżeńskiej idylli. Wybuchła jednak wojna i Joachim musiał opuścić swoją ukochaną. Gdy zawierucha wojenna nieco ustała, po rocznej nieobecności wrócił stęskniony do domu i wielkie było jego zdziwienie, gdy się okazało że Ulrika spodziewa się dziecka, którego on ojcem w żaden sposób nie mógł być. Srogą przygotował karę rogaty małżonek. Gdy Ulrika powiła dziecko, kazał nowo narodzone niemowlę żywcem zamurować w kominku, a swoją wiarołomną żonę wepchnął do studni na zamkowym dziedzińcu. Czasem ponoć słychać kwilenie dochodzące z kominka, to duch zamordowanego niewinnego niemowlęcia... i słychać też czasem lament jego matki, dochodzący z dna studni. Jeszcze w średniowieczu zwyczaj zamurowywania żywych ludzi w fundamentach zamków, mostów czy nawet kościołów był praktykowany - uważano, że przynosi to domowi szczęście.
Białą damą zamku jest Gertruda, która w czasie wojen husyckich za kilka złotych monet wydała zamek obcym. Kiedy został on odbity Gertrudę ścięto. Według legendy nie chcieli jej nawet w piekle, dlatego też jej duch błąka się w zaświatach, a regularnie raz w roku (w dniu w którym dokonała zdrady) odwiedza zamek i rozrzuca złote monety.Gertruda i husyci (inna wersja Biała Dama Zamku)Na zamku pojawia się duch jeszcze jednej kobiety - Gertrudy. Jej historia sięga czasów wojen husyckich. Gertruda weszła w zatarg z bratem. Chcąc się na nim zemścić sprowadziła na zamek husytów i wydała go w ich ręce, otrzymując za zdradę mieszek złota. Gdy zamek został odbity, zdrajczynię Gertrudę ścięto na placu zamkowym. Dziś jej duch nie może zaznać spokoju i błąka się po warowni. Legenda mówi, że Biała Dama pojawia się o północy w setną rocznicę śmierci własnego brata i rozrzuca judaszowe monety, za które niegdyś go sprzedała.
Po zwiedzaniu zamku warto zatrzymać się na chwilę w zamkowej restauracji na pyszne pierogi.
A w zimowy mroźny dzień także na gorącą rozgrzewającą herbatkę.
Jeśli podobał się wpis i lubicie zwiedzać takie historyczne miejsca to więcej zamków znajdziecie tutaj.