Hotel Montfort - zimowa oaza ciszy i spokoju w sercu zatłoczonych Tatr
Jest zima, a skoro jest zima to muszą być Tatry. Góry mają swój urok bez względu na porę roku, ale nie ma piękniejszego widoku od zaśnieżonych szczytów na tle błękitnego nieba w mroźny zimowy poranek.
Tatry po naszej polskiej stronie w okresie zimowym oprócz pięknych widoków mają swoje złe strony, smog i zatłoczenie na stokach, w kurortach i w karczmach, a to czasem bywa naprawdę męczące.
Wtedy świetną alternatywą dla zatłoczonego Zakopanego czy Bukowiny jest położony kilkanaście kilometrów dalej przepięknie zlokalizowany pomiędzy górami, bardzo kameralny hotel. To nasze najnowsze odkrycie Hotel Montfort w Tatrzańskiej Jaworzynie.
Hotel znajduje się nie całe 3 km od przejścia na Łysej Polanie. Lokalizacja hotelu to tylko jedna z jego mocnych stron. Pięknie usytuowany oferuje gościom spokój, ciszę oraz niesamowity widok z panoramicznych okien z każdego bez wyjątku pokoju hotelowego.
Ten sam widok wita nas już od wejścia, w hotelowym lobby wielka szklana ściana, a za nią piękna panorama.
Ten widok znajdziecie też w restauracji i w strefie wellness.
Hotel może nie jest najnowocześniejszym obiektem, ale jak na swoje 4**** spełnił wszystkie moje oczekiwania.
Oaza spokoju, otoczona ze wszystkich stron Tatrzańskim Parkiem Narodowym oferuje swoim gościom nowocześnie urządzone pokoje z balkonem oraz pięknym widokiem.
W pokojach TV, sejf, płatny minibarek, łóżko, biurko, dwa fotele. Nie ma na wyposażeniu czajnika, ale za to codziennie uzupełniana darmowa woda mineralna. Darmowe Wi-Fi działa całkiem dobrze.
W łazience komplet kosmetyków, ręczniki, szlafroki, kąpielowe kapcie, oraz wanna (uwaga w wannach celowo odinstalowane korki, wiec jeśli lubicie długie gorące kąpiele warto zabrać swój korek).
Śniadania wliczone w cenę, umiarkowanie zróżnicowane, niewielki wybór wędlin, niewielki wybór serów, standardowo jajecznica, ciepłe parówki, jakaś pasta rybna, warzywa, owoce, płatki śniadaniowe. Braki w śniadaniowym menu rekompensują widoki z okien restauracji.
W cenę pobytu wliczona godzina kręgielni dziennie, nieograniczony dostęp do strefy wellness, w okresie zimowym skipass na stok w sąsiedztwie hotelu. Swoją godzinę na kręgle należy wcześniej zarezerwować w recepcji.
Obsługa hotelu zarówno w recepcji jak i w barze świetnie mówi po polsku. Przy kolejnych rezerwacjach dokonywanych bezpośrednio w hotelu zniżki od 5 do 15%. Niestety zniżki nie przysługują gdy rezerwacja pochodzi z serwisu booking.com - warto o tym pamiętać jeśli spodoba wam się to miejsce i będziecie chcieli do niego wracać.
Przepiękna okolica kusi widokami i świeżym górskim powietrzem i to bez smogu, a wszystko to bezpośrednio wokół hotelu.
Ja wrócę tu na pewno. Ten hotel może stanowić idealną bazę wypadową na Tatrzańskie Szlaki, zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie. W Polsce blisko stąd do Morskiego Oka do schroniska na Głodówce do Kapliczki w Jaszczurówce do Białki, Bukowiny czy Zakopanego na Słowacji polecam odwiedzić Stary Smokowiec.