
HISTORIA PAŁACU W KOZŁÓWCE
W niewielkiej wsi Kozłówka niedaleko Lublina , znajduje się przepiękny, ogromny kompleks pałacowo parkowy wzniesiony około 1742 roku dla rodziny Bielińskich, kilkadziesiąt lat późmniej w roku 1799 stał się własnością rodziny Zamoyskich.

Pałac w Kozłówce jest jedną z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce.
Konstanty Zamoyski wraz z żoną Anielą z Potockich jako kolejni właściciele Kozłówki zainwestowali sporo wysiłku i środków finansowych w rozbudowę całego obiektu, nadając mu nowy charakter i niewątpliwy splendor.

Ostatnim Panem w Kozłówce był Aleksander syn Adama, który w czasie II Wojny Światowej, w 1941 roku został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz, a później oflagu w Dachau. Po jego aresztowaniu na miejscu w pałacu pozostała jego żona Jadwiga, jednak i ona uciekła z Kozłówki w 1944 roku przed nadciągającymi ze wschodu Rosjanami.
Próbując ratować dobytek rodzinny, zabrała ze sobą część pałacowego wyposażenia i zgromadzonych dzieł sztuki sztuki, niestety wszystko co zdołała zabrać z pałacu spłonęło potem w Warszawie podczas powstania.
Podczas nieobecności właścicielki w Kozłówce, dobrami pałacowymi zarządzała zaparzyjaźniona z rodziną Aniela Zalewska i to właśnie dzięki jej inicjatywie i kontaktom w nowo tworzonym komunistycznym rządzie w Lublinie, udało się już w 1944 roku nadać pałacowi status muzeum, ten sprytny krok uchronił obiekt przed grabieżą i dewastacją.

W okresie szczytowej świetności pałacowe ściany zdobiło około tysiąc malowideł, ale do dziś przetrwało tylko czterysta sześćdziesiąt.

Zwiedzając pałac warto zwrócić uwagę na zachowane tu unikatowe przedmioty, jak pianino „żyrafa”, błyszcząca w salonowych gablotach trzystuletnią porcelanę, stół dekorowany skorupami żółwia, czy biblioteczną kolekcje, która zawiera aż siedem tysięcy woluminów, w trzynastu różnych językach.
Konstanty Zamoyski lubował się również w wszelakich technicznych nowinkach ówczesnego świata, dał temu wyraz budując w pałacu aż sześć łazienek, co w tamtej epoce bynajmniej nie bylo w normie. W damskiej sypialni umieszczono lodówkę wyłożoną blachą, dzięki której domownicy mogli cieszyć się schłodzonymi napojami w upalne letnie dni. Niską temperaturę w chłodzi, utrzymywano gromadząc tam skruszony lód z pobliskiej rzeki, przechowywany przez lato w pałacowych podziemnych piwnicach.
Salon Czerwony to najbardziej reprezentacyjne i zarazem największe, bo liczy sobie ponad 114 metrów kwadratowych pomieszczenie w pałacu.
Okna i drzwi salonu ozdabiają haftowane lambrekiny oraz kotary z czerwonego aksamitu, a w rogu pomieszczenia wzrok przykuwa olbrzymi piec z biało niebieskich kafli, jeden z trzech wykonanych na specjalne zamówienie


Większość wyposażenia i dekoracji w pałacu, to oryginały, co niestety w innych tego typu obiektach w Polsce bywa rzadkością.

Pałac w Kozłówce jest jedyną w Polsce rezydencją arystokratyczną, która przetrwała nie zniszczona przez armię niemiecką, radziecką ani nawet przez półwiecze komunizmu.
Zwiedzając to miejsce można odnieść wrażenie, że jest się w hrabiowskiej rezydencji gościem, nie ma tu muzealnych barierek, sznurów czy gablot, które tworzą dystans pomiędzy eksponatami i zwiedzającym.
Gdyby ostatni ordynat na Kozłówce jakimś cudem powstał z grobu i na chwile wrócił do pałacu, mógłby nie zorientować się, że od czasu przymusowego opuszczenia rezydencji przez jego rodzinę minęło już ponad pół wieku.
Muzeum w Kozłówce leży około 160 kilometrów od Warszawy, jest udostępnione do zwiedzania w sezonie od 1 kwietnia do 30 listopada, karnet na wszystkie dostępne na terenie kompleksu atrakcje można zakupić zarówno online, jak i w kasach na terenie obiektu.
A jeśli z jakiś powodów nie możesz dotrzeć tam osobiście, to serdecznie zapraszam na wirtualne zwiedzanie Muzeum Zamoyskich, całkiem za darmoszkę. Wystarczy, że klikniesz „play” poniżej, by znaleźć się w pałacowym ogrodzie i jego przepięknych wnętrzach.
Σχόλια